Podsumowanie października – Pani Miniaturowa
To drugi wpis z serii „zbiorę wszystkie wpisy z danego miesiąca w jednym miejscu to sobie poczytają”. Proszę bardzo, dziękuję bardzo, nie ma za co bardzo 😉 Oto podsumowanie października. Nie był to wybitnie przepracowany miesiąc, jeżeli chodzi o bloga, za to życie dawało mi co chwila takiego kopa w dupę, że nie miałam czasu, sił, ani też ochoty na cokolwiek, poza zawinięciem się w koc i kwiczeniem nad swoim losem. Ale postanowiłam rozwinąć się z tego koca, bo ja nienawidzę kocyków, wolę grube, solidne kołdry, pod którymi w pięć minut można nabawić się przegrzania organizmu. Toteż gdy przeszłam do porządku dziennego nad tym, że do Polski zawitała jesień w swoim najpaskudniejszym wydaniu (ciemno przez cały dzień, a ja bez słońca obumieram), zasiadłam znów do pisania.
Oddaję w Wasze ręce podsumowanie października
Ach, byłabym zapomniała! W komentarzach do podsumowania września, chyba Wam obiecałam statystyki, diagramy kołowe i inne bajery dla statystycznych zboczeńców, ale… kilka dni temu byłam zmuszona założyć nowy kod śledzenia z Google Analytics, dzięki czemu straciłam wszystko, co miałam. Sorry, lajf is brutal. Tym zabiegiem na mniej więcej trzy miesiące pozbawiłam się zainteresowania Reklamodawców, ale grunt, że Wy się u mnie zjawiacie i komentujecie, także już nic więcej mi do szczęścia nie jest potrzebne 🙂
2 października – Dlaczego uciekł?
Dlaczego uciekł bez słowa pożegnania i zostawił Cię samą z dziećmi? Porzucił kochającą rodzinę, dbającą o niego żonę i miłe dzieci? Kochana, a czy to ważne?
7 października – Rozwiodłaś się z mężem Ty, a nie Twoje dzieci
Wieź między dziećmi a ojcem jest równie ważna, co wieź łącząca je z matką. Niestety coraz częściej dochodzą mnie słuchy, że wiele kobiet w Polsce utrudnia swoim byłym utrzymywanie kontaktów ze swoimi dziećmi. A przecież rozwiodłaś się z mężem Ty, nie Twoje dzieci. Dlaczego kobiety tak łatwo o tym zapominają?
8 października – Wybaczcie koledzy blogerzy! – piszczy Miniaturowa
Do czego to doszło, żeby ludzie czuli potrzebę tłumaczenia się z posiadania życia OFFline 🙂
11 października – Udawany parenting
Wpis, w którym najwyraźniej przechodzę kryzys tożsamościowy, bo zastanawiam się, czy mój blog tak właściwie można nazwać „parentingiem”. Wejdźcie i koniecznie dajcie mi znać, jak to ze mną jest. Co to za blog? Jaka kategoria według Was? 🙂
12 października – Wbrew sobie
Kolejny smutny wpis o tym, jak niektóre kobiety zmuszają się do robienia wielu rzeczy wbrew sobie, a wszystko po to, aby spełnić zachcianki swojego partnera. Drastyczna zmiana wyglądu? Porzucenie pracy? To tylko niektóre rzeczy, do których zmuszają je mężczyźni.
16 października – Grzyby – do odważnych świat należy!
Dla równowagi, powstał też wpis na wesoło. O tym, jak wyczerpującym zajęciem może być wybranie się z Miniaturową na grzyby 🙂 Z małą próbką moich możliwości, jak zachowuję się w lesie. Bez tego wpisu moje podsumowanie października byłoby nieco dołujące…
17 października – Panikara nie obudzi się z ręką w nocniku
Echo wspomnień z powodzi widzianej w dzieciństwie wymieszane z teraźniejszą, dorosłą wiedzą i przeświadczeniem, że zawsze warto być przygotowaną na różne sytuacje. A Ty? Masz w domu choćby mały zapas wody?
22 października – Dzieci umierają za darmo
Próbowaliśmy z Siostrą i kolegą zorganizować kurs pierwszej pomocy dla niemowląt i małych dzieci. Reakcje ludzi bardzo mnie zdziwiły, a także nieco zasmuciły. Przeczytaj jaki jest w Polsce pęd do wiedzy na temat ratowania życia bliskim i nie tylko.
27 października – Chcesz być modny? Zostań niepełnosprawnym!
Musiałam z siebie wypluć złość na niedorzeczne komentarze znalezione w internecie. Tłumaczę w nim, dlaczego niepełnosprawni głośno mówią o swoich chorobach i czemu pokazują nam swoje blizny. Ten wpis bardzo polecam wszystkim osobom, nie tylko tym, które nie rozumieją takiego ekshibicjonizmu.
28 października – Nie wkurza mnie Halloween, tylko Twoje dziecko!
Zaraz za „Dzieci umierają za darmo”, jest to drugi najpopularniejszy wpis tego miesiąca. Ludzie najwyraźniej lubią wiedzieć dlaczego obcą babę tak bardzo wkurzają ich dzieci. Wejdźcie, przeczytajcie, a zrozumiecie. Polecam!
Podsumowanie października jest zdecydowanie krótsze niż wrześniowe. Dlaczego? Ponieważ uważam, że najlepiej, abyście sami przeczytali, co tam dla Was naskrobałam, jeżeli jeszcze nie mieliście takiej okazji. Chciałabym też żebyście rozgościli się na mojej stronie na stałe. Możecie pisać do mnie na fanpage, zadawać pytania, nawet te najgłupsze, bo są najlepsze! Nie bójcie się, ja nie gryzę i zawsze chętnie odpowiem. Lubię też, gdy podpowiadacie mi tematy, które powinnam poruszyć na blogu, choć przyznam szczerze, że o uchodźcach pisało mi się bardzo trudno, ale lubię wyzwania. Tylko nie każcie mi pisać o fizyce kwantowej, ani nawet o tej zwykłej 😉 To co? Pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam przyjemnej lektury!
Jeżeli pragniesz się ze mną skontaktować pisz do pani.miniaturowa@gmail.com
Znaleźć mnie można także na:
Facebooku Pani Miniaturowa
Google+ Pani Miniaturowa
Instagramie Miniaturowa.pl
Twitterze Parzydelko