Grudniowy spacer z przepisem na życie
Grudniowy spacer na prawdziwym odludziu, jest doskonałą okazją, by choć chwilę poobcować z naturą. Nic tak nie pomaga nabrać dystansu do życia, jego blasków i cieni, jak zrozumienie, że jesteśmy tylko małym człowieczkiem przechadzającym się po olbrzymim świecie. Polecam każdemu taki grudniowy spacer, gdzie będziemy mogli wyjść na otwartą przestrzeń i odnaleźć swój przepis na życie.
Rozejrzyj się dookoła. Dotychczas wydawało Ci się, że jesteś sam, tymczasem tuż obok są istoty, które tylko czekają na kontakt. Samotność jest jak rzeka. Zawsze można ją przeskoczyć, lub po pas, po szyję przebrodzić i przedostać się na drugą stronę. Właśnie tam czekały nas sarny, spotkaliśmy też bażanty, a po rzeczce dryfował spokojnie łabędź. To właśnie on delikatnie odwrócił się w naszą stronę i czekał na nasz następny krok. Tak samo jest z ludźmi. Oni są, tylko czekają na Twój krok.
Każdy grudniowy dzień jest dobry, by przejść na drugą stronę swojej rzeki. Weź głęboki oddech i skacz.
Wciąż trudno przejść? Idź dalej, tam czeka rozwiązanie. Zawsze znajdziesz łatwiejszą drogę, płytszą wodę, a nawet most. Maszerując przez życie w ten grudniowy dzień nie zapomnij przystanąć od czasu do czasu. Znajdź czas, by pochylić się nad sprawami najdrobniejszymi. Pozwól sobie przyjrzeć im się z bliska i docenić fakt, że są. Jak rodzina i przyjaciele. Zadbaj, by Wasze mocne niegdyś więzy znów odtajały i ożyły.
Nasze życie przetykane jest trudnymi ścieżkami. Pełnymi zarośli, kamieni, kolczastych pnączy, które zniechęcają człowieka i utrudniają mu dalszą wędrówkę. Ale mimo wszystko zawsze warto przeć do przodu. Przedzierać się przez trudny teren, bo przecież nic nie trwa wiecznie, a zwłaszcza problemy. Każdy z nas musi przebyć wyznaczoną dla niego odległość, dzielącą go od szczęścia.
Najwspanialsze w naturze człowieka jest to, że jesteśmy w stanie przetrwać w każdych warunkach. Nie straszne nam trudne, surowe warunki, jeżeli tylko w pobliżu nas są Ci, których kochamy. Tak blisko, jak źdźbła w kępie trawy, które chronią się wzajemnie przed otaczającym je światem.
Czasem życie pełne jest kolczastych chwil. Grudniowy spacer to dobry czas, by wszystko sobie przemyśleć, spojrzeć na problemy z dalszej perspektywy. Gdy nabierzemy do wszystkiego dystansu, dostrzeżemy, że tuż obok rosną słodkie owoce – chwile, dla których warto żyć.
Cześć Czytelniku, miło mi, że dobrnąłeś do końca. Nie jesteś przyzwyczajony do tej formy przekazu na moim blogu, ale wiedz, że od czasu do czasu lubię sobie poeksperymentować. Spróbować czegoś nowego. Grudniowy spacer to właśnie taki wpis-sprawdzian. Jak mi poszło?
Gdybyś zechciał sprawdzić inne moje zabawy stylem, zapraszam do lektury:
Improwizacja Fifty Shades Of Plates
Gatunek Bloger
Nazwała mnie mordercą