3 kroki by zostać bogatym blogerem
Nie oszukujmy się, nie każdemu pisane jest zostać bogatym i/lub popularnym blogerem, a zdecydowanie nie każdy nadaje się do tego, by uczyć innych blogowania. Kto jak kto, ale gdy przepis na popularność pisze koleś, typowy no-name, którego nikt nie kojarzy, to czegoś tu chyba nie rozumiem. Skoro ma ten patent i wie „jak zostać bogatym blogerem”, to czemu go jeszcze nie użył? Czemu sam nie skorzystał ze swoich rad i kopiuje zerżnięte z podręczników motywacyjnych bzdury? Na szczęście jestem ja! 😉
3 kroki by zostać bogatym blogerem (i popularnym!)
Oto garść genialnych rad, które całkowicie odmienią twoje życie. I moje. I w ogóle wszystkich, bo przecież to wszystko jest tak banalne w swej prostocie, że aż mi wstyd za siebie i za ciebie, że jeszcze nie opalamy razem tyłków na rajskiej wyspie z tabliczką głoszącą „Bloggers Only”.
Oczywiście mój tekst jest prześmiewczy i pokazuje jak odbieram wpisy poradnikowe, pisane przez przypadkowe osoby, które pojęcia nie mają, o czym i do kogo piszą. Nie musicie rozumieć mojego specyficznego poczucia humoru. Ba, nawet nie musicie się ze mną zgadzać.
Apeluję tylko o jedno – weryfikujcie, czy warto słuchać rad osoby, której każde słowo łykacie jak pelikany. Szukajcie prawdziwych autorytetów i mędrców blogosfery*. Nie słuchajcie przypadkowych ktosiów.
Krok 1. Doświadczenie (życiowe)
„Bycie blogerem daje ci licencję na nieśmiertelność, niezniszczalność i absolutną niepodważalność twoich słów. Kłóć się ze wszystkimi, którzy uważają inaczej! Kłóć się nawet ze sobą!
Bo… nikt nie zna życia tak jak ja, bo przecież jestem blogerem. Jestem nieomylny. To nic, że nie mogę jeszcze kupić piwa w sklepie. Dowód to tylko kawałek plastiku. Chętnie doradzę Ci w kwestii rozwodów, dodatku mieszkaniowego, zacytuje też najnowszą ustawę. Tłumaczę kobietom na forach, jak powinny wychowywać dzieci na porządnych obywateli, bo one, te smutne niewolnice miotły i ściery, są oderwane od prawdziwego życia. One nie wiedzą co to znaczy uczyć się do sprawdzianu z przyry, a potem jeszcze mieć czas odrobić zadanie domowe i siąść w nocy do pisania bloga! Chodzę taki niewyspany!
Zawsze chętnie podpowiem kiedy rodzice mają uczyć dzieci siadania na nocnik i jak radzić sobie ze wszystkimi problemami wychowawczymi. Przepis na wegańskiego karpia żywego sojowego? Jacha, już się robi. Potrzebujesz porady łóżkowej dla lesbijek? Proszę bardzo. Najdłuższa rzeka świata? Anakonda! Raz nawet zrobiłem omleta bez jajek!
Jestem pro über kozak bloger. Wszędzie byłem. Wszystko widziałem. Jestem wszechwiedzący i nieomylny, a nawet jak wytkniesz mi mój brak wiedzy, to będzie to spowodowane wyłącznie twoim brakiem wiedzy! Nigdy nie popełniam błędów, a moje słowo jest prawem!”
„– Nasza jest Polska blogosfera tylko! Tylko my – Polacy! Blogerzy! Jest tylko jedna racja! I ja! My ją mamy!
–Jedna jest racja, lecz ona jest przy nas!
– Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!„
Krok 2. Popularność
„Żeby zostać sławnym, musisz zacząć być sławnym. Co w tym trudnego? Bądź rozpoznawalny. Zrób takie coś żeby ludzie zaczęli cię kojarzyć, tak jak mnie. Jestem znany z bycia znanym. Jak to, kto mnie zna? No wszyscy! Moi koledzy. Moja mama. Nauczycielki w szkole i mój pies! Nie bądź śmieszny z tym swoim byciem nieznanym. Ogarnij się i zacznij być sławny. To przepis na bycie popularnym! Serio Ci mówię!” – no logiczne przecież 😉
Krok 3. Bogactwo
„Aby zostać bogatym blogerem musisz przestać być biednym. Tak po prostu. Tu i teraz. Natychmiast! Nie masz żadnych współprac? No to weź zacznij je dostawać. Zupełnie nie rozumiem o co ci chodzi z tym upartym byciem „biednym”. Człowieku ogarnij się! Zacznij dostawać te cholerne współprace i przyjmuj darmowe rzeczy, bo jak nie będziesz dostawać to dalej ich nie będziesz mieć, nie rozumiesz? Żeby móc zarobić, musisz zacząć zarabiać. Logiczne przecież.
Dalej nie masz ani grosza z blogowania? Tłumaczę ci przecież, że musisz zacząć dostawać propozycje, to teraz idź i dostań jakieś propozycje. Napisz dwa posty i wtedy przestaniesz nie mieć kasy, bo zaczniesz mieć pieniądze. Rozumiesz? Już nawet napisałem książkę, o tym jak zostać bogatym. Jak się zacznie sprzedawać to będę.”
Podsumowując
Ludzie tonami walą takie artykuły. Są genialnie idiotyczne, zawierają w sobie uniwersalne zasady, które mógłbyś dopasować do wszystkiego. Łącznie z budową karmników dla ptaszków. Codziennie powstaje jeden taki wpis. Genialny przepis, prosta instrukcja, prowadzenie krok po kroczku – jak zostać bogatym blogerem (ale i niekoniecznie blogerem). Napisane przez anonimowego przeciętniaka, którego ogarnianie życia kończy się na opanowaniu umiejętności odnoszenia talerza do kuchni. Za każdym razem, gdzieś na świecie, umiera wtedy mały kotek. A ja lubię kotki.
Czy mianujesz domorosłego ktośka swoim mentorem? Nałożysz mu na łeb koronę, ucałujesz w stópkę i powiesz, że dzięki niemu Twoje życie się odmieniło? Oby nie, bo zwątpię w Twoją inteligencję. Nie wiem czego szukasz w życiu, co chcesz w nim osiągnąć, ale błagam – szukaj przepisu na swoje nowe, lepsze życie, u ludzi, którzy w rzeczywistości już takie prowadzą.
*Nie uważam się za kogoś takiego, żebyśmy mieli jasność.
Pozdrawiam, Pani Miniaturowa
A jaki jest Twój przepis na sukces? 🙂 Czy wystarczy tylko właściwie budowanie relacji w blogosferze?