Zrób mi dobrze, to takie proste!
Wyobraź sobie, że ktoś wchodzi na Twój profil na Facebooku i zaczyna tam szperać. Ściąga sobie zdjęcie profilowe, albo fotkę Twojego dziecka. Podpisuje je „Zrób mi dobrze” i wrzuca na forum, gdzie wszyscy się z tego śmieją. Prosisz by natychmiast usunięto to zdjęcie, lecz ono zaczyna krążyć po internecie. Wszędzie widzisz swoją buzię, lub Twojego dziecka. Ludzie komentują i udostępniają dalej. Piszesz do nich, żeby je usunęli. Prosisz, apelujesz, grozisz. Nikt nie reaguje. Masz związane ręce. Wszystko na nic.
A co jeśli powiem Ci, że…
Tego samego doświadczają artyści i twórcy internetowi. Do tego grona należą również blogerzy. Piszemy autorskie teksty, publikujemy stworzone przez siebie memy (czyli np. śmieszne obrazki), a także pokazujemy obserwującym wykonane przez nas zdjęcia. Zrób mi dobrze (i innym twórcom) i nie kradnij naszej pracy.
Tak nie rób!
To nieprawda, że zdjęcie wrzucone na Facebooka lub Instagrama automatycznie staje się dobrem wspólnym, które można sobie zapisać i dowolnie używać.
Zakrywanie, ucinanie lub zamazywanie w programie graficznym czyjegoś podpisu lub logo jest żenujące!
Kopiowanie czyjegoś tekstu z fanpage/strony/bloga i innych miejsc i wklejanie jako swojego postu, nie jest wyrażeniem uznania dla jego autora.
Podpisanie skopiowanego tekstu nazwą bloga, strony, albo imieniem i nazwiskiem autora nie załatwia sprawy!
Podpisanie skradzionego (czyli pobranego na Twoje urządzenie) zdjęcia, nazwą strony, bloga, albo imieniem i nazwiskiem autora również niewiele pomoże.
Podrabianie nowego popularnego mema, obrazka, grafiki, to nie inspiracja, to kradzież cudzego pomysłu/projektu!
Zrób mi dobrze – daj lajka, serduszko, skomentuj lub udostępnij!
Jedyną akceptowalną formą dzielenia się z innymi ludźmi cudzymi postami, artykułami, zdjęciami, memami lub grafikami jest kliknięcie „udostępnij”. Klikamy „udostępnij” u samego źródła – czyli ze strony autora. Jeżeli chcesz wykorzystać czyjąś twórczość w inny sposób, niż poprzez podzielenie się nią za pomocą udostępnienia – napisz do autora. My nie gryziemy. Zapytaj, czy możesz użyć naszego mema, grafiki, zdjecia, czegokolwiek, co Ci się spodobało. Pozwolimy za darmo lub za symboliczną opłatą. Zawsze lepiej zapytać i spotkać się z odmową, niż spotkać się z pisemkiem pełnym strasznych paragrafów i groźnych słów.
Bo, uwaga! Niektórzy twórcy internetowi zupełnie się nie cackają. Dla przykładu: Znajoma z grupy wystawiła fakturę na ponad 1500 złotych osobie, która ukradła jej zdjęcie i wrzuciła je na swojego Instagrama. Dlatego zastanów się, stać Cię na podkradanie cudzej pracy? Nawet w ramach „okazania uznania” autorowi? 😉 co jak wszyscy wiemy, jest ściemą grubymi nićmi szytą…
Zrób mi dobrze – udostępnij!
Pani Miniaturowa <— najbardziej rozpoznawalna miniaturowa autorka polskiej blogosfery. Wejdź i polub mój fanpage!