Niepełnosprawność okiem kobietyStarsza Siostra Radzi

Nikt mnie nie chce, bo jestem niska!

Nie mogę wyjść ze zdumienia za każdym razem, gdy w statystykach mojego bloga pokazuje się wyszukiwanie „jestem niska i nikt mnie nie chce!”. Zachodzę w głowę, cóż to wzrost może mieć wspólnego z naszym powodzeniem u innych ludzi?

Nikt mnie nie chce, bo…bo… już wiem! Bo jestem niska!

Gdy byłam nastolatką ja również sądziłam, że mój niski wzrost jest jedynym źródłem moich sercowych niepowodzeń. To właśnie na niego najwygodniej zrzucało mi się winę za wszelkie nieszczęścia, które mnie spotykały. Dlaczego to tak działa? Bo lubimy obarczać winą coś, czego w sobie najbardziej nie lubimy. Na coś, co jest naszym największym kompleksem, z którym nie potrafimy się uporać! Nasze wady, defekty, ułomności, czy zwykłe cechy wyglądu, czy charakteru, których nie potrafimy polubić, stają się automatycznie naszym kozłem ofiarnym. Chłopcem do bicia, który zbiera cięgi za każdym razem, gdy coś pójdzie nie tak. Bo to przecież pewnie jego wina!

A tymczasem…

Powodzenie u innych ludzi siedzi w naszej głowie. Nie twierdzę, że to niemożliwe, ale bardzo ciężko kocha się kogoś, kto nie kocha samego siebie. Samoakceptacja, nie tyle polubienie, co tolerowanie rzeczy, które nam się w sobie nie podobają, to klucz do sukcesu. Doskonale wiem, jak to jest, gdy nasze kompleksy są na tyle silne, że wpędzają nas w doła. Kiedyś byłam chorobliwie nieśmiała. Nie miałam w sobie ani grama pewności siebie. Bałam się wychodzić z domu, zwłaszcza po tym, jak jedna dziewczyna powiedziała mi, że z takim ryjem, ona nie pokazywałaby się ludziom. Teraz dojrzałam, dorosłam i wiem, że z „takim ryjem” mogę wszystko! Bez względu na to, co gada jakaś zupełnie nieznajoma mi dziunia.

Wyleczyłam kompleksy, a także wyćwiczyłam w sobie pewność siebie i chciałabym, żebyś spróbował wziąć ze mnie przykład. Jeżeli masz naście lat, wiem, że to trudne. Ale nie przejmuj się, ja byłam bardzo podobna do Ciebie. Wiele lat temu ludzie wyśmiewali się ze mnie, bo jestem niepełnosprawna. Niektórzy robią to do dziś. Ale teraz, po latach, znam swoją wartość. Wiem na co mnie stać. Proszę odnajdź w sobie swoje mocne strony, pozytywne cechy, fajne rzeczy, które sprawiają, że Ty to Ty. I nie mów mi, że nie masz takich. Ja też tak kiedyś myślałam. To na szczęście przemija. Trzeba tylko szeroko otworzyć oczy i serce, by pokochać samego siebie.

Świat lubi ludzi, którzy lubią świat

Koniec z wiecznie skwaszoną miną. Dość tego marudzenia. Weź się w garść, a jeżeli nie potrafisz, nie wstydź się skorzystać z pomocy specjalisty. Polub siebie. Polub świat, a wreszcie świat polubi też Ciebie. Uśmiechaj się, bądź sobą, niezależnie od tego, co sądzą inni. To zabrzmi jak banał… tak, to zawsze brzmi jak banał, ale cholera! Nikt nie przeżyje Twojego życia za Ciebie! Coś Ci się nie podoba w Tobie lub w Twoim życiu? Zawalcz, aby to zmienić! Zmiana środowiska, toksycznych znajomych, którzy rujnują Twoją pewność siebie, nawyków, które Ci szkodzą, to z pozoru mało, ale jednak bardzo wiele. Bądź kowalem swojego losu, kolejny banał, ale jaki prawdziwy.

Nikt mnie nie chce, bo jestem niska?

Błąd! To nie Twój wzrost jest problemem! To może być wszystko i nic. Nie zmusisz nikogo do miłości, bo po prostu między ludźmi musi być „to coś”. Dla ludzi, którzy są sobie przeznaczeni, wzrost nie jest żadnym problemem. Ani wygląd, sposób mówienia, poruszana się, czy charakter. Po prostu musi być „to coś”! A jeśli go nie ma, trudno! Nie jesteście sobie pisani, ale kto wie, co będzie za jakiś czas? Może los znów Was zetknie? Albo poznasz kogoś nowego, niesamowitego, dla kogo staniesz się najważniejszą częścią wszechświata? Wszystko jest możliwe. Tylko musisz najpierw pokochać samego siebie, żeby ktoś umiał pokochać też Ciebie.

Twój wzrost, twój wygląd nie jest Twoją definicją jako człowieka. I nigdy, nikomu nie pozwól sobie tego wmówić!

To pisałam ja, Miniaturowa, niepełnosprawna mama, dziewczyna fajnego chłopaka, która ma 133 cm wzrostu. Też kiedyś myślałam, że nikt mnie nie chce, bo jestem niska. Gdy polubiłam i pokochałam samą siebie, świat pokochał też mnie.

 


Pani Miniaturowa <– to jest magiczne klikadełko, które przeniesie Cię na mój profil na Facebooku. Polub go, a już zawsze będziesz zakładnikiem w mojej karuzeli śmiechu.

Jeżeli lubisz śledzić ludzi to niezły z Ciebie świrek. Możesz mnie stalkować na:
Google+ Pani Miniaturowa
Instagram Miniaturowa.pl
Twitter Pani Miniaturowa

Klikaj w pogrubione! One to lubią! 🙂

Skip to content