Wielkanoc – jak przeżyć bez katastrofy?
Wielkanoc to magiczny czas, dookoła wykluwają się kurczaczki…co?! Jeszcze nie masz biegających po podłodze, uroczych, żółciutkich kurczaczków? Przecież są święta! …wszędzie kicają puszyste króliczki…co?! Jeszcze nie masz kicających króliczków? Przecież są święta! …w powietrzu unosi się zapach kiełkującej rzeżuchy…co?! Jeszcze nie masz rzeżuchy? Przecież są święta… i tak dalej, i tak dalej. Te kilka dni świąt to dla niektórych nieustanny wyścig z czasem i spełnianiem oczekiwań swoich, rodziny, a nawet sąsiadów, „Słyszała pani, pani Halinko, ta spod trójki nie umyła okien dla Jezusa!”.
Wielkanoc – jak przeżyć bez katastrofy?
Poszłaś do sklepu kupić koszyczek wielkanocny, bo za diabła, nosz na rany boskie, nie możesz znaleźć starego. Stoczyłaś walkę o najładniejszy koszyczek, wystałaś się w kolejce do kasy, jakby to były lata `80-te i właśnie rzucili papier toaletowy. Wyciągasz go w domu z reklamówki, a dziad jeden ma rączkę naderwaną. Fok.
– I było się o niego szarpać z tą staruszką o wyglądzie wiedźmy? – zadajesz sobie w głowie retoryczne pytanie – pewnie go przeklęła.
Ufarbowałaś jajka. Całe cztery. Pozostałe sześć popękało w trakcie gotowania. Resztę zjadł mąż. W farbkach jest cały blat, stół kuchenny i Twoje ręce, a dzieci i tak mrauczą, że nie wyszło tak jak chciały. Szykuje się mały dramat rodzinny na Wielkanoc. Nie możesz sprać farby z ulubionych dżinsów.
Pospiesznie myjesz okna. Musisz jeszcze skoczyć na zakupy, a później posprzątać łazienkę. Mąż bawi się z dziećmi w ogrodzie. Słychać dzikie piski, ale nie zwracasz na to uwagi. Masz mało czasu, a okna muszą lśnić! Wreszcie koniec! Odwracasz się po płyn i ściereczki, żeby odłożyć je na miejsce i BUM!!! Podskoczyłaś pod sufit ze strachu. Coś mocno uderzyło w szybę, cud, że nie pękła. Podbiegasz do okna, a tam mężuś kochany bawi się z dziećmi piłką. Brudną, ubłoconą piłką…która właśnie zostawiła szlamowaty ślad i rozprysk ziemi na całym oknie. W głowie szybko przeliczasz ile będziesz miała lat, gdy wyjdziesz z więzienia, do którego wsadzą Cię za zabójstwo…
W trakcie prasowania obrusu, przez przypadek ustawiłaś za wysoką temperaturę. Nadpaliły się pozłacane zdobienia. No cóż. Świąteczne śniadanie zjecie przy zielonej ceratce. Przynajmniej plamy łatwo zejdą…
Dzieci wrzeszczą z kuchni, lecisz na złamanie karku, by zobaczyć jak pies oblizuje się po białej kiełbasie, która przypadkiem znalazła się zbyt blisko krawędzi blatu. Pies zadowolony, czego nie można powiedzieć o mężu, który miał chrapkę na kiełbaskę podsmażaną z cebulką. Główny winowajca pociesznie merda ogonem czekając na jeszcze. Człapiesz do salonu, gdzie zostawiłaś zimną już kawę i słyszysz za plecami charakterystyczny dźwięk kiełbasy gwałtownie wychodzącej z psa. To zdecydowanie NIE JEST twoje „z dwojga złego lepiej w tę stronę”. Dzieci znów wrzeszczą. Mąż tajemniczo zniknął na papierosa. Pies zastanawia się, czy nie zjeść drugi raz.
Wreszcie wszystko posprzątane, okna umyte, dzieci zajęte zabawą, a mąż wyszedł z psem na spacer. Możesz wziąć się spokojnie do pieczenia. Godzinę później wyciągasz z piekarnika owoc swojej pracy. Nadpalony z jednej strony, z zakalcem z drugiej. Wściekła dekorujesz go mimo wszystko, co by chociaż na Wielkanoc na stole ładnie było. Wtem orientujesz się, że właśnie sypiesz na babkę, mąkę zamiast cukru pudru! Aaaaaaa!!!
W te święta nie wszystko poszło idealnie. Nie umyłaś wszystkich okien dla Jezusa. Pisanki wyszły pokracznie, a wydmuszki zdążyły popękać w ciekawskich paluszkach dzieciaków. Twojego ciasta nikt nie chciał jeść, a mąż zamiast ukochanej białej kiełbasy zmuszony był zajadać się zwykłą. Ufarbowane dżinsy trafiły do kosza. A spod szafy właśnie wyturlał się wielki kłąb kurzu. Rozglądasz się dookoła. To nie jest Wielkanoc jak z telewizyjnego serialu. Ale Ty się tym nie przejmujesz. Przecież wszyscy Twoi bliscy siedzą z Tobą przy wielkanocnym stole. Zdrowi. Uśmiechnięci. Najedzeni.
Ta Wielkanoc to nie katastrofa – to właśnie jest szczęście
Życzę Wam wszystkim zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja.
Wasza Miniaturowa