Książę nie przyjechał?
Czekasz już tyle lat. Na tego wspaniałego, jedynego, idealnego. Ty młoda, piękna i aspirująca, a jego wciąż nie ma. Przegapił zjazd na autostradzie, pomylił kierunek, spytał złej wiedźmy o drogę, nie zjawił się. Twój książę nie przyjechał. Nadal jesteś sama. Dlaczego?
Książę nie przyjechał
– A Ty wciąż sama? – Pytają ciekawskie ciotki na wszystkich rodzinnych imprezach.
– Może ona jest lesbijką! – Pokrzykuje młodszy brat do przerażonych rodziców.
– Umówię cię ze swoim kolegą z pracy! – Proponuje dobrotliwa koleżanka.
Nie. Nie. Nie. Przecież On już jest w drodze. Na pewno już jedzie, tylko trzeba troszkę poczekać. Przecież jesteś gotowa. Pracę znalazłaś, awans dostałaś, mieszkanko wynajęłaś, pieska adoptowałaś, na dietę przeszłaś, do kosmetyczki poszłaś, książek więcej czytujesz, nowe wina smakujesz i czekasz. Wciąż czekasz, a On jak na złość nadal spóźniony. Nie ma. Książę nie przyjechał.
Gdzie jest Twój książę? Czekasz. Na rower nie wyjdziesz, do kina nie pójdziesz, na wycieczkę nie pojedziesz, basenu odmówisz, na domówkę do znajomej się nie wybierzesz. Musisz czekać na niego. Nie możesz przegapić tej okazji, więc siedzisz i czekasz. Do pracy wychodzisz, z pieskiem przed blok na spacerek i szybko do domu. Bo przecież kiedyś wreszcie się zjawi! Na pewno! Podjedzie On, na białym koniu, wymarzony, wyśniony, Twój książę! Ale nadal go nie ma.
Książę nie przyjechał. Którędy On jechał? W pracy go nie było, za rogiem też nie widać, odsuwasz firankę w niepokoju. Nie ma. Wciąż spóźniony, ale będzie! Sam wreszcie przyjedzie, na kolano padnie, poda chustkę pachnioną i Twą rękę zdobędzie. Tak będzie! Ale go nie ma…
– Słuchaj, zagadał do mnie miły, sympatyczny koleś. Całkiem mądrze się wysławiał, uśmiechnięty, serio robi wrażenie!
– Aha.
– Może, no wiesz, chciałabyś jego numer? Do niczego nie namawiam. Tak sobie porozmawiacie, przecież to do niczego nie zobowiązuje.
– Nie, dziękuję.
Powiem Ci co widziałam.
Książę dawno już przyjechał. Chodzi dookoła zamku i czeka. Wypatruje. Rozgląda się dookoła. Nie może wedrzeć się do pilnie strzeżonej twierdzy. On już jest. W pracy. W kawiarni. Na urodzinach Twojej koleżanki. Na basenie. W restauracji. Na lunchu z Twoimi znajomymi. Już czeka u Twych drzwi. Nie dostrzegłaś go jeszcze pośród tłumu. A On czeka. Książę zawsze gdzieś tam jest. Wystarczy tylko do niego wyjść.
Polub mnie na facebooku –> Pani Miniaturowa