Matko, zakryj pupę!
Wbrew pozorom nie jest to wpis o nastolatkach, które świecą wszystkimi częściami ciała, które tylko da się wystawić na widok publiczny, spod skąpych ubrań. Nie jest to nawet post hejterski o matkach z cellulitem, czy rozstępami na udach i brzuchu, a które bezwstydnie ubierają krótkie spodenki lub bikini na plaży – noście! Jest gorąco – noście! Nie wstydźcie się swoich blizn i wyglądu. To jest wpis, w którym apeluję – matko, zakryj pupę! Swojemu dziecku!
Mamy 2016 rok, nie można żartować z niczego, bo zaraz żywcem zjedzą cię obrońcy wszystkiego, przy czym jednocześnie poziom naszej świadomości na temat pewnych zagrożeń, jest tak niski jak niejaka Miniaturowa. Albo niższy, a to już jest źle. Bardzo źle! Nie można być za bardzo w prawo, ani za bardzo w lewo, najlepiej być umiarkowanym, przeciętnym, zwykłym, tylko broń boże nie niezwykłym, bo kłopoty masz jak w banku! A jak jesteś samodzielnie myślący, pora spisać testament i rzucić się do rzeki. Oh wait, tam też nie można, bo wyciągną twoje mokre truchło i posadzą na dołek, za zanieczyszczanie środowiska.
Świadomość motzno!
Wszyscy są tacy świadomi wszystkiego, całe to GMO, UFO, toksyczne zabawki z Chin, ciuchy ze sweatshopu, plastikowe bursztyny nad morzem, spisek Rosjan, junk food, sztuczne cycki, a nawet rudy spod siódemki – wszystko już zostało przejrzane i wydobyte na światło dzienne! Wszyscy już wiedzą wszystko. It is known. Uchronią cię przed całym złem świata, powiedzą, uświadomią, poinformują, nawet nie pytani! Jesz loda? Padniesz od salmonelli, a na dodatek wspierasz zachodnią gospodarkę, ty bandyto! Chciałeś pojeździć na rowerze? Robisz to źle, bo tylko po przeczytaniu dwudziestu książek i obejrzeniu kursu online, możesz przystąpić do grona błogosławionych rowerzystów. Słodzisz kawę? Znajdzie się ktoś, kto wzgardzi, bo sypnąłeś białego cukru, a nie mech przeżuty przez pustelnika z wyspy Srututu. Jesteś jak zwierzę i żyjesz jak zwierzę, nie wymieniłeś żarówek na LEDy. Czym Ty w ogóle palisz w domu? Świeczkami?! Zakryj tę obrazę ludzkości!
I żyjemy tak sobie, mniej lub bardziej, uświadomieni na tym świecie i zawsze znajdzie się ktoś chętny, by nas jeszcze bardziej uświadamiać. Oczywiście nieproszony, bo teraz każdy jest znawcą i wszechwiedzącym w każdym temacie i ma prawo cię pouczać niepytany. Jest pięknie. Jest cudownie. Jest świadomie!
Żyjemy świadomie. Szkoda tylko, że najczęściej tylko w tych najmniej istotnych sprawach. Ilu ludzi udaje, że nie słyszy, jak sąsiad tłucze żonę? Ja nic nie wiedziałem panie policjancie, to dobre małżeństwo było. Jak dzieciak z klatki obok słania się z głodu? Myśleliśmy, że to jego uroda, że taki chudy. Kto odwraca wzrok od poranionego psa zza płotu? Przecież tacy świadomi jesteśmy, zajedwabiści wręcz, a nie reagujemy. Za to chętnie powiemy pulchnemu, trzeba było mniej żreć! Zakryj się czymś! I gó**o cię to obchodzi, że właśnie przechodzi kurację hormonalną, lub faszerują go sterydami. Jest gruby i ma się ogarnąć. Bo Ty wiesz lepiej.
Zbawcy świata – łączcie się!
Wiesz co, drogi wszechwiedzący? Chciałabym żebyś z równym zapałem popierdzielał do każdego rodzica napotkanego na plaży, która puszcza swoje dziecko nagie, nagusieńkie, lub wystawiającego swoją pociechę na widok publiczny, jak sika pod krzakiem w centrum miasta. Zrób to, podejdź i krzyknij – Matko! Zakryj pupę! …swojemu dziecku!
Chrzanić higienę i piach włażący dzieciakowi w otwory. Jej dzieciak – jej problemy. Chrzanić niemiłe wrażenia estetyczne pozostałych plażowiczów. Ale wiesz co, drogi uświadamiający? Weź no mamusię golaska i pokaż jej tego sympatycznego pana, o tam, parę metrów dalej. Pokaż jej, co on robi. Zdjęcia robi. Statkom. Zapytaj, jesteś pewna? Poczekajmy chwilę. Zobacz, statki odpłynęły, a on dalej kieruje aparat w stronę morza, gdzie na drugim planie jest…goła pupa Twojego dziecka! Brawo mamo! Brawo tato! Właśnie daliście kolejną porcję uciechy jakiemuś zbokowi. A teraz skończ mi kochana mędzić o jedynej prawidłowej metodzie wychowania, jedynej prawidłowej marce bucików dziecięcych, jedynej prawidłowej zabawie z maluchami i jedynej prawidłowej metodzie nauczania naszych dzieci. Skończ i idź zakryj pupę swojemu dziecku.
Serio
Zakryj pupę!
Pani Miniaturowa pyskuje też na facebooku.