MacierzyństwoStyl życia

Wystawa psów – twoja głupota bywa groźna

Mamy lato, wielu z nas ma urlop i chętnie wybrałoby się gdzieś z rodzinką. Choćby na parę godzin, żeby zająć czymś znudzone dzieciaki. Na szczęście sezon imprez plenerowych trwa w najlepsze. Zaliczana do nich jest np. wystawa psów rasowych. To właśnie tam twoja głupota może być groźniejsza niż zwykle. 

Czyja głupota?

Przykro mi to mówić, ale twoja! Choć oczywiście mogę postarać się być dla ciebie bardziej wyrozumiała i określić twoje zachowanie nieświadomością, brakiem wyobraźni lub…aaaargh! Czasem głupota to wciąż tylko głupota! Ona bardzo lubi wyskakiwać z ludzi w najmniej oczekiwanym momencie. Co gorsza, wychodzi całkiem zgrabnie nawet z „najświadomszych” rodziców, którzy wraz ze swymi pociechami uraczą każdą lokalną imprezę w terenie. Nie obwiniam tu małoletnich, bo dzieci to wciąż tylko dzieci, lecz grom rodziców mogłoby się nieco mocniej zastanowić nad tym, co robią oni i ich latorośle!

Wystawa psów – groźna głupota

Do najczęstszych grzechów rodziców należy krótkowzroczność. Myślenie pokroju: jestem klientem, a klient nasz pan, zapłaciłem za bilet, więc mogę robić co chce, a moje dzieci są święte! …i niech robią co chcą. Przecież gdzieś muszą się wyszumieć!

Brejking nius mamuśki i tatuśki – wystawa nie jest miejscem na tego typu dzikie zabawy waszych dzieci! Bieganie, krzyczenie, wymachiwanie rękoma, to jest OK, ale na boisku, w waszym ogrodzie, lub na placu zabaw. Nie tam gdzie mamy do czynienia ze zwierzętami! Proszę, trzymajcie je blisko siebie.

wystawa carmen

Pozostałe grzechy i grzeszki rodziców:

– Przejeżdżanie wózkami dziecięcymi psom po łapach! – Widzisz wielki kłębiący się tłum? Na boga, po co się tam pchasz? Wszystko jest dla ludzi, ale proszę bądź ostrożny!

– Patrzenie w oczy psu, a gdy ten zacznie się wściekać, robienie histerii, że to agresywny potwór i należy go uśpić. Wiesz co, sam się uśpij. Pies to nie narzeczona – nie patrz mu w oczy!

– Dotykanie psa bez zgody właściciela – Czy zdajesz sobie sprawę jaki zawał serca można przeżyć widząc, że do twojego rottweilera próbuje się przytulić czteroletnie dziecko? Psy nie mogą być cały czas zamknięte w kennelu (dla zwykłych śmiertelników: klatka. Fuj, co za brzydkie słowo!) Dlatego, gdy widzisz, że właściciel jest zajęty rozmową z kim innym – poczekaj! 

– Nagłe przytulanie psa od tyłu – Nie jest to najlepszy pomysł. Do grona rodzinnych legend przeszła historia, gdy moja Siostra przyjechała z psem do naszego rodzinnego domu, a ja w przypływie nagłego ataku głupoty i wielkiej miłości do suczki…przytuliłam ją od tyłu za plecka, klepiąc po cyckach. Siostra o mało nie zemdlała…bo to nie była NASZA Carmen, tylko piesełka, która przyjechała w odwiedziny. Brawo ja! Zauważyłam, „że jakoś tak dziwnie wygląda”, ale w życiu bym nie pomyślała, że to „cudzy” pies! Tak oto „wzięłam od tyłu” zupełnie obcego rottweilera. Na szczęście suka przyjęła to ze stoickim spokojem, a ja miałam zdecydowanie więcej szczęścia niż rozumu! ! !

– Ogólnie – dotykanie zwierząt na wystawie powinno być surowo wzbronione, o ile właściciel nie zdecyduje inaczej. Nie dotykaj bez pytania!

– Wkładanie paluchów do kennela (klatki, fuj!) – Większość psów obwącha, a może nawet poliże, ale zawsze może trafić się ten 1%, któremu się to nie spodoba. Nie ryzykuj!

– Rzucanie cudzym psom JEDZENIA! – Niech cię boska, szatańska i prezydencka ręka broni, nigdy, przenigdy nie rzucaj jedzenia czyjemuś psu na wystawie! Nawet nie wiesz jakie te łajzy potrafią być delikatne. Dla Ciebie to sekunda obserwacji jak grillowana kiełbaska znika w paszczy, a dla właściciela to kilka godzin spędzonych z psem u weterynarza, czekając aż skończy się kroplówka. Ja nie żartuję!

– Straszenie, podburzanie psów – jeżeli twoje dziecko jest bardzo ekspresyjne i dużo macha rączkami, zwróć mu delikatnie uwagę, że niektóre pieski nie lubią takiego zachowania, bo mogą się go bać, a nawet pomyśleć, że je atakuje. 

– Wołanie do psów na ringu – I oto one, nasze Miss Polski właśnie prezentują się w sukniach wieczorowych, a ktoś wrzuca na scenę otwartą klatkę z myszkami…lub rzuca na podłogę skórkę od banana. Lepszego porównania nie umiałam dla ciebie znaleźć. Proszę nie pozwól dzieciom krzyczeć do psów, które właśnie biegają po ringu lub prezentują się sędziom…ani piszczeć różnymi zabawkami, machać piłkami itp.. Niektóre psy mogą zostać przez to zdekoncentrowane, wyjdą z rytmu, w którym biegną i ich przegrana jest niemalże pewna. 

Wystawa – why so serious?

Tak, to prawda, że właściciele psów są za nie odpowiedzialni, ale uwaga! To wy – rodzice jesteście odpowiedzialni za swoje dzieci! Ich obecność może wywołać sporo zamieszania. Musicie dbać o ich bezpieczeństwo. Uprzejmie z waszej strony byłoby też zadbać o komfort psychiczny psów… i ich właścicieli.

Dlaczego? Wystawa to dla nich ważny dzień, bardzo stresujący, nie tylko ze względu na tłumy panujące na wystawie, ale i fakt, że być może właśnie ważą się ich losy. Dla wielu hodowców, czy też właścicieli, wygrana w wystawie to dalsze być albo nie być. Oczywiście nie chodzi tu o pieniądze, bo wygrywa się jedynie medal lub puchar. Wystawa psów/kotów rasowych jest swego rodzaju drzwiami do „kariery” danego psa lub kota. wystawa medal

Wystawcy nie są szychami, którzy „sponsorują głupiutkie modelki”. Ci ludzie poświęcają mnóstwo czasu i pieniędzy, aby ich zwierzak był najszczęśliwszy i najpiękniej się prezentował, co w przyszłości może przynosić bardziej wymierne korzyści niż złoty pucharek. Za każdym zwycięzcą idzie wiele godzin ćwiczeń, masa pieniędzy, dbanie o jak najlepszą kondycję i zdrowie psa, a także mnóstwo zabawy, by zwierzak nigdy nie czuł się do czegoś zmuszany. Jeżeli trening nie jest dla psa przyjemnością – przestań! I tego trzyma się każdy rozsądny, kochający swojego psa właściciel.

Trochę szacunku dla czyjejś pracy. Nie psuj wszystkiego swoją niefrasobliwością. A przede wszystkim zadbaj o bezpieczeństwo siebie i swoich dzieci. Tylko tyle i aż tyle. Bawcie się dobrze!

wystawa joker i carmen

 

Lubisz „psią” tematykę-problematykę? Zapraszam do lektury:
Planujesz dziecko? Powinnaś uśpić psa!
 Wakacje? Pora pozbyć się psa!

Pozdrawiam, Pani Miniaturowa

Skip to content