Seks po porodzie
Seks po porodzie to zdecydowanie mój konik, bez podtekstów – pisze tajemnicza autorka podpisująca się Nimfomamka, która napisała dla nas ten bardzo ważny wpis – Nic mnie tak nie wciąga jak seksualność w macierzyństwie i cały wachlarz problemów związanych z powrotem do współżycia po porodzie. Od tych fizycznych, które bardzo często są do przejścia przy prawidłowym wsparciu wykwalifikowanych lekarzy, po emocjonalne, które raz, że w dużej mierze zależą od otoczenia, a dwa – leczenie ich skutków powinno zacząć się w zaciszu domowym.
Nie jest wielkim wyczynem to, aby kobieta radziła sobie z depresją poporodową poprzez farmakologię, a w domu miała w dalszym ciągu szambo. To leczenie skutków, a nie ich przyczyn. Ja nazywam to tak, jakby ktoś na os*aną dupę nałożył świeże majtki. Być może zbyt dobitnie, ale czasami tylko w ten sposób można dotrzeć do ludzkich głów. Seks nie jest obowiązkiem, a jego udany powrót po urodzeniu dziecka zależy od wielu czynników. Wiecie, robić to żeby robić, uprawiać seks po porodzie z obowiązku, bez przyjemności, bez potrzeby bliskości, to wbijanie gwoździa do trumny. Choć na pozór mogłoby się wydawać, że wszystko jest w porządku, że tak trzeba, to zapewniam Was, że prędzej taki związek runie z hukiem niż utrzyma się na stabilnych fundamentach.
Otóż mili Państwo, nie ma nic bardziej mylnego, niż przeświadczenie, że po urodzeniu dziecka to już tylko trzeba, a nie się chce. Bardzo krzywdzące jest przypinanie łatki sfrustrowanej i naburmuszonej kobiety, matce, która całą swoją uwagę poświęca nowemu życiu. Grubo nie fair jest to, że mężczyźni zamiast pomóc, wesprzeć, zrozumieć, tylko oczekują i wymagają. Nie twierdzę, że wszyscy tacy są, ale większość wychodzi z założenia, że skoro ona jest partnerką, żoną, to musi. Ona ma nastawiać tyłka, nie licząc się z tym, co czuje i jak się czuje.
Drugi pierwszy raz
Nie bez kozery mówi się, że rozpoczęcie współżycia po porodzie jest drugim, pierwszym razem i należy do niego podejść bardzo ostrożnie. Nie wyrażam zgody i ogromnie bulwersuje mnie, że pan i władca naciska kobietę na seks po porodzie podczas, gdy ona nie jest gotowa ani fizycznie, ani emocjonalnie. Niestety spotykam się z takim podejściem, że jeżeli dziecko już wyskoczyło z brzucha, kobieta czuje się w miarę dobrze, to i ona ma wskakiwać, z tym że na penisa. Nieważne czy to dwa, czy pięć tygodni po porodzie. Nacisk ze strony partnera jest bardzo częsty i szczerze mówiąc ciężko mi określić z czego on wynika. Z jednej strony dobrze, że mężczyźni chcą kochać się z kobietą, która jest po porodzie, nie przeszkadzają im rozstępy na brzuchu czy dodatkowe kilogramy, to dobry objaw. Z drugiej jednak strony, ogromnie nieodpowiedzialne jest zmuszania do seksu kobiety, która przeżyła ogromny wysiłek jakim jest urodzenie dziecka. Ona musi dojść do siebie. To egoizm czy po prostu niewiedza? Czas ich uświadamiać, bo właśnie takie są skutki braku rozmów na tematy, które niesłusznie są uważane jako tabu. Napiszę Wam więcej, kobieta, która podejmuje współżycie w trakcie połogu, narażona jest na duży uszczerbek na zdrowiu, zagrażający nawet życiu.
Połóg, rzecz święta
I ten czas się kobiecie należy. Bez żadnej łaski, bez humorów, bez naciskania. Po pierwsze, podjęcie współżycia po urodzeniu dziecka, może nastąpić tylko wtedy, gdy ciało kobiety wróci do normy. Kiedy macica się obkurczy i wszystkie miejsca naruszone przez poród, cięcie krocza, cięcie cesarskie etc., wrócą do stanu pierwotnego. Umownie jest to minimum sześć tygodni, z czego przypominam, że każda kobieta i każdy organizm jest inny, inaczej się regeneruje i tylko i wyłącznie wizyta u ginekologa jest w stanie w stu procentach zapewnić nas, że wszystko jest w porządku i można wrócić do chwil pełnych uniesienia. Inaczej goją się rany krocza po porodzie naturalnym, a inaczej brzucha po cesarce. To, że dziecko urodziło się operacyjnie i na pozór narządy intymne są nienaruszone, nie oznacza, że ciasna jak dotychczas pochwa będzie gotowa do penetracji. Litości, ból po cięciu podczas seksu może być tak duży, że jedyne co zostanie po zbliżeniu to nieprzyjemne wspomnienia. To samo dotyczy nacięcia krocza czy problemu luźnej pochwy. Wszystkie te dolegliwości należy skonsultować z lekarzem, czasami potrzebna jest pomoc urofizjoterapeuty. Mało która pani wie, że bliznę po cesarce powinno się rozmasowywać, aby nie powstały zrosty, które w późniejszym czasie w znacznym stopniu mogą utrudniać normalne funkcjonowanie. Zdrowie jest najważniejsze, dla mężczyzn seks po porodzie może wyglądać tak samo – wkłada i wyciąga, kobieta natomiast czuje wszystko, co dzieje się z jej ciałem i tego bagatelizować po prostu nie można.
Inne dolegliwości
Słuchajcie, nawet jeżeli kobieta fizycznie czuje się dobrze, dostała zielone światło od lekarza na wznowienie współżycia to nie oznacza, że wszystko jest okej. Częstą dolegliwością i dyskomfortem jest suchość miejsc intymnych, która zazwyczaj spowodowana jest rozregulowaną gospodarką hormonalną. Za ten stan zazwyczaj odpowiada prolaktyna, która w dużych ilościach wydzielana jest u kobiet, które karmią piersią, a niekarmiące mamy też to dotyczy. Nikt chyba nie zaprzeczy, że ciąża i poród przewracają organizm kobiety do góry nogami i czas na dojście do siebie wymaga często dłuższej rekonwalescencji niż te kilka tygodni. Bardzo mądrym posunięciem jest zbadanie swoich hormonów i w razie potrzeby wprowadzenie odpowiedniego leczenia.
Seks po porodzie
Poza tym, suchość, brak libido, mogą wywoływać również blokady psychiczne. Jakie? Nie będę podejmować tematu baby blues, depresji, bo to zasługuje na osobny wpis… ale oprócz tego, najzwyczajniej w świecie niechęć powoduje zmęczenie, które odbiera nam zapał do igraszek. Tylko wiecie, moim zdaniem to błędne koło i złe podejście do tematu, bo seks powinien być przyjemnością. Czymś, do czego chętnie wracamy, aby się zrelaksować, a nie czymś, co kojarzy nam się z przykrym obowiązkiem. Skąd takie myślenie u kobiet, że do seksu trzeba być wypoczętym? Te pytanie zostawiam do rozmyśleń, bo to chyba o podejście partnera chodzi… jeżeli wcześniej wpoił swojej kobiecie, że ona ma stawać na głowie podczas seksu, a on leży i się delektuje chwilą, no to coś tu nie gra. Może warto w tych pierwszych miesiącach życia dziecka, kiedy mama jest naprawdę zmęczona i potrzebuje wsparcia, czułości i bliskości, postawić na jej potrzeby? Na pocałunki, pieszczoty, dobrą minetkę, delikatny, namiętny seks, a nie orgię i wymagania…
Dziękuję Nimfomamko za ten mądry i wartościowy wpis, a Wam dziewczyny życzę, aby seks po porodzie i każdy inny, wiązał się wyłącznie z samymi przyjemnościami 🙂