MacierzyństwoOsobiste przemyślenia

Daj mi to – a co Ty byś odpowiedział?

Do mężczyzny w parku podeszła kobieta. Przystanęła blisko. Odrobinę za blisko, jak na jego odczucie, lecz uparcie milczał, wpatrzony w ekran telefonu. Postanowił nie zwracać na nią uwagi. Kobieta spojrzała na niego wyczekująco, zerkając przez ramię na przyjaciółkę stojącą nieco dalej. Zachwiała się w swych różowych tenisówkach. Tył, przód. Wreszcie delikatnie złapała palcami jego telefon, powoli ciągnąc go w swoją stronę. Mężczyzna uniósł brwi i spojrzał na kobietę poirytowany, lecz wciąż milczący. Chwycił mocniej telefon, by nieznajoma nie wyrwała mu go z ręki. Nie miał ochoty nikomu go dawać. To jego telefon, a kobieta jest mu zupełnie obca.
– Daj mi go, teraz ja się chcę nim pobawić – wyartykułowała wreszcie swą prośbę kobieta.
– Słucham?! Przykro mi, ale ci go nie dam. Jest mój i właśnie go używam – stanowczo odrzekł mężczyzna coraz bardziej niezadowolony z absurdalnej sytuacji.
– Ale teraz ja chcę. Podziel się – odpowiedziała kobieta coraz mocniej napierając na mężczyznę siedzącego na ławce.
– Nie zrobię tego – ponownie odmówił.

– Krzysiu, nie bądź niedobry! Daj koleżance telefon, ona też się chce pobawić – wtrąciła się starsza pani przechodząca obok. Mężczyzna znał ją, to sąsiadka z klatki obok. Dlaczego ona się w to wtrąca? – przeleciało mu przez głowę.
– No właśnie! Nie bądź taki, daj nam teraz ten telefon – zawołała przyjaciółka kobiety trzymając się drzewa, niczym tarczy chroniącej ją przed światem – trochę się nim pobawimy i ci go oddamy – dodała naprędce.
– Z jakiej racji mam wam oddawać moją własność? Nawet jeśli tylko na chwilę. Przecież sam go właśnie używam – podniósł głos mężczyzna – chcecie może do kogoś zadzwonić, wysłać smsa? – zapytał, skłonny użyczyć telefonu na chwilę, by pomóc kobietom.
– Nie chcemy nigdzie dzwonić. Daj mi go, chcemy się pobawić, bo nam się nudzi. Potem ci go oddamy – powiedziała kobieta ponownie łapiąc za telefon i ciągnąć go w swoją stronę. 
– Nie ma mowy, myślałem, że potrzebujecie gdzieś pilnie zadzwonić, a nie się nim bawić! – zdenerwował się mężczyzna.
– Dlaczego nie chcesz dać koleżankom telefonu? – na scenkę napatoczyła się kolejna starsza pani – jesteś niegrzeczny, że nie chcesz się dzielić swoimi rzeczami! – zaczęła wygrażać palcem.
– Daj mi go! – powtórzyła kobieta marszcząc groźnie brwi.
– Tego już za wiele. Dość tego. Nikomu nie będę dawał moich rzeczy! – mężczyzna wstał i odszedł w sobie tylko znanym kierunku.

* * * 

Krzysztof w powyższej sytuacji wykazał się stanowczością, a jego postawę nazwalibyśmy asertywną. Miał prawo tak się zachować. Jeżeli jesteśmy w stanie zrozumieć dorosłego Krzysztofa, dlaczego nawet nie próbujemy zrozumieć małego Krzysia? Każdy człowiek ma prawo odmówić oddania swojej własności. Bez różnicy, mały, czy duży. Nie zmuszaj dziecka do uległości i oddawania swoich rzeczy każdemu kto o to poprosi. Pozwól mu wybierać z kim się chce dzielić, a z kim nie. Ucz asertywność i pamiętaj, że dzielenie się jest fajne, pod warunkiem, że robimy to dobrowolnie


Pani Miniaturowa <– to jest magiczne klikadełko, które przeniesie Cię na mój profil na Facebooku. Polub go, a już zawsze będziesz zakładnikiem w mojej karuzeli śmiechu.

Jeżeli lubisz śledzić ludzi to niezły z Ciebie świrek. Możesz mnie stalkować na:
Instagram Miniaturowa.pl
Twitter Pani Miniaturowa

Klikaj w pogrubione! One to lubią! 

Skip to content